sobota, 17 października 2009

Drażni mnie...



jak cholera, żeby nie powiedzieć brzydziej, brak pewnych sklepów w Polsce. Fred Perry w warszawie poistniał nie wie 2 lata? i zamknęli ( a jak robili likwidacje to byłam za granicą:/)Ben Sherman poza kącikiem w jakimś tam większym sklepie, gdzie i tak były tylko męskie rzeczy też nie zaistniał. Już nie wspomnę o sklepach okołosubkulturowych czy cholernym Mercu. Pewnie - można kupować wysyłkowo ale puki co nie kupie koszuli za 300 zl jeśli nie wiem czy będzie dobrze leżała...Zostaje polowanie na okazje na eBayu czy nawet na allegro ale ustalmy - El Dorado to to nie jest a poza tym nigdy nie wiesz na ile zdjęcie oddaje rzeczywistość. No i trzeba pamiętać o tych aukcjach a wcześniej przegrzebywać się przez dziesiątki aukcji z totalnym badziewiem.
wr wr wr